Grudzień to miesiąc podsumowań, dlatego postanowiłam przygotować dla Was artykuł bedący podsumowaniem naszego cyklu o mikrobiocie i probiotykach w 2022 roku. W tym roku poruszaliśmy wiele ciekawych tematów powiązanych z mikrobiotą jelitową – od  zaburzeń metabolicznych, niedoborów żelaza po zaburzenia nastroju czy kondycję skóry. Postanowiłam zebrać dane z różnych badań naukowych w jednym poście, aby ułatwić Wam poruszanie się w obszarze celowanej probiotykoterapii. Celowanej, czyli takiej która odpowiada na konkretne potrzeby organizmu, co potwierdzają badania kliniczne.




Celowana probiotykoterapia, czyli jaka?


Zacznijmy od kwestii najważniejszej: po co w ogóle stosować probiotyki? Dużo dziś mówi się o idei stosowania probiotyków w związku z obecnym stylem życia narażającym naszą mikrobiotę na liczne zawirowania. Do zakłócenia równowagi jelitowej, czyli rozwoju dysbiozy, przyczynia się przede wszystkim kiepska dieta, siedzący tryb życia, dużo stresu w życiu codziennym, a także farmakoterapia. I choć te wszystkie czynniki mocno nadszarpują stan mikrobów, to najważniejsze jest, aby dopasować probiotyki do konkretnych potrzeb organizmu. Wybierajmy zatem probiotyki, które mają udokumentowane działanie i są przebadane klinicznie. Nie ma sensu brać probiotyków w ciemno, bez rzeczywistego uzasadnienia.

Działanie probiotyków jest szczepozależne, co oznacza, że działanie konkretnego probiotyku jest uzależnione od użytego konkretnego szczepu probiotycznego, scharakteryzowanego w badaniach klinicznych. 

Probiotykoterapia z założenia ma poprawiać “warunki bytowe” naszych mikrobów w jelitach i sprzyjać prawidłowemu rozwojowi naszej własnej, czyli autochtonicznej mikrobioty. Wiele badań wskazuje na powiązania zaburzeń mikrobioty z rozwojem zaburzeń metabolicznych (osoby z nadmierną masą ciała mają inny profil mikrobioty – więcej na ten temat przeczytasz tutaj). Ponadto wiemy dziś, że mikrobiota jelitowa oddziałuje na metabolizm estrogenów, stan skóry, a także kondycję psychiczną. Nie bez powodu weszło mi w nawyk powiedzenie, że “microbiome is a health universe”. Bo tak w istocie jest, że mikrobiom okazuje się być ważną cegiełką niemal w każdym aspekcie zdrowotnym i wpływa na funkcje układów ciała, które pozornie nie są związane z jelitami. 

Co mówią badania? Przyjrzyjmy się temu bliżej. 

Zespół jelita nadwrażliwego i niedobory żelaza


Jednym z najlepiej przebadanych szczepów probiotycznych jest Lactiplantibacillus plantarum 299v (LP299v), który w latach 80. został wyizolowany z błony śluzowej jelita człowieka przez naukowców w Lund w Szwecji. Rozwój biologii molekularnej i badań genomicznych umożliwił całkowite poznanie genomu tego szczepu, a także opisanie mechanizmów, dzięki którym rozwija swoje działania. Ponadto cieszy się on pokaźną literaturą naukową (>170 badań naukowych, w tym >60 klinicznych!), co także ugruntowało jego “pozycję na rynku”. W jakich sytuacjach przyjmowanie LP299v może być korzystne?

  • Zapobieganie niedoborom żelaza. Badania kliniczne pokazały, że szczep ten pomaga “wydobywać” żelazo z posiłków roślinnych i tym samym poprawiać jego status w ustroju. Wbrew pozorom aż ⅔ żelaza w naszej diecie pochodzi z roślin, dlatego dodatek tego konkretnego szczepu może maksymalizować efekty diety. Cały artykuł wraz z przytoczonymi publikacjami znajdziesz tutaj (klik)
  • “Osłona” podczas przyjmowania preparatów żelaza – jako że powodują one zaburzenia mikrobioty, stosowanie szczepu LP299v może redukować nieprzyjemne dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego, które nierzadko towarzyszą suplementacji preparatami żelaza.
  • LP299v jest także “ulubieńcem” gastroenterologów. Jest stosowany jako wsparcie w różnych zaburzeniach czynnościowych przewodu pokarmowego: wzdęciach, biegunkach, zaparciach, refluksie żołądkowo-przełykowym oraz zespole jelita nadwrażliwego. Został zresztą ujęty w rekomendacjach Polskiego Towarzystwa Gastroenterologicznego. 
  • Dzięki swoim mechanizmom wpływa także na zwiększenie bioróżnorodności mikrobioty jelitowej, co sprzyja integralnej barierze jelitowej i korzystnie oddziałuje na funkcje odpornościowe. Jak zatem widzimy, jest to szczep o bardzo szerokim wachlarzu działań. Mechanizmy działania dokładniej opisałam tutaj

Szczep ten jest uznawany za bezpieczny – został mu nadany status GRAS (ang. Generally Recognized As Safe) przez amerykańską agencję FDA (ang. Food and Drug Administration), a także znajduje się na liście QPS w Unii Europejskiej. Może być stosowany u kobiet w ciąży, w trakcie laktacji, a także u dzieci (od niedawna jest dostępny także w kroplach). Pamiętaj jednak, aby jakąkolwiek suplementację omówić ze swoim lekarzem lub farmaceutą. 🙂 

Probiotyki w przewlekłym stresie


Kolejną kwestią, niesamowicie interesującą i intensywnie badaną, jest wpływ mikrobioty na kondycję psychiczną. Dzisiaj już wiemy, że działanie osi mózgowo-jelitowej jest w dużym stopniu uzależnione właśnie od jelitowych mikrobów, które dbają o jej prawidłowe funkcje. Na przestrzeni ostatniej dekady udało się nawet określić konkretne szczepy probiotyczne, które mogą oddziaływać na funkcje tej osi. Psychobiotyki, o których mowa, doczekały się badań klinicznych w kontekście niwelowania skutków przewlekłego stresu. Ciekawe badania objęły między innymi dwa szczepy: Lactobacillus helveticus Rosell-52 oraz Bifidobacterium longum Rosell-175. 

Jakie wnioski uzyskano z przeprowadzonych badań? 

  • Probiotykoterapia powyższymi szczepami niwelowała dolegliwości żołądkowo-jelitowe spowodowane długotrwałym stresem (wzdęcia, bóle brzucha);
  • Poprawa nastroju, obniżenie objawów depresyjno-lękowych (osoby ze zdiagnozowaną depresją).
  • Obniżenie poziomu kortyzolu (hormonu stresu), a także zwiększoną produkcję serotoniny (osoby ze zdiagnozowaną depresją).

Interwencje probiotyczne włączane były na okres minimum 4 tygodni w dawce 3 mld CFU (tzw.  jednostek tworzących kolonie). Ważne, aby włączana interwencja probiotyczna naśladowała ramy czasowe oraz dawki, które zostały zastosowane w przeprowadzonych badaniach klinicznych, w których uzyskano powyższe efekty. Więcej na ten temat przeczytasz tutaj.

Kolejny raz jednak chciałabym podkreślić, że probiotykoterapia jest uzupełnieniem stylu życia, tzw. “wisienką na torcie” i absolutnie nie zastępuje nam diety, aktywności fizycznej, czy (tym bardziej!) prowadzonej farmakoterapii. Pamiętajmy o tym. 🙂 

Probiotykoterapia wspierająca dietę redukcyjną


Mamy też ciekawe badanie, wskazujące na potencjał probiotyku wieloszczepowego, wspierającego efekty diety i aktywności fizycznej u kobiet z nadwagą i PCOS (zespołem policystycznych jajników). Dołączenie probiotyku do diety redukcyjnej (1400-1800 kcal) oraz aktywności fizycznej (30-40 minut spaceru dziennie) poskutkowało zmniejszeniem BMI, obwodu w talii i biodrach, spadkiem tkanki tłuszczowej oraz obniżeniem poziomu testosteronu (podwyższony poziom androgenów jest charakterystyczny dla PCOS). 

Zastosowany symbiotyk (czyli połączenie probiotyku z prebiotykiem, czyli prowiantem dla lepszego namnażania się szczepów) był kombinacją poniższych szczepów : 

Bifidobacterium lactis W51, Bifidobacterium lactis W52, Lactobacillus acidophilus W22, Lactobacillus paracasei W20, Lactobacillus plantarum W21, Lactobacillus salivarius W24, Lactococcus lactis W19 oraz 2 prebiotyki: fruktooligosacharydy i inulina. 

Wnioski? Interwencja probiotyczna trwająca 3 miesiące maksymalizowała efekty diety redukcyjnej i włączonej aktywności u kobiet z PCOS i nadmierną masą ciała. 

Inne badania także potwierdziły korzystny efekt interwencji probiotycznej w kontekście redukcji poziomu glukozy i homocysteiny (u kobiet w okresie pomenopauzalnym), a także w regulowaniu poziomu lipidów w ustroju. Cały wpis na temat probiotykoterapii w kontekście nadmiernej masy ciała przeczytacie tutaj (klik). 

Okresowa suplementacja probiotyczna może modulować mikrobiotę jelitową, zwiększać jej różnorodność, a także obniżać stan zapalny, wpływać korzystnie na barierę jelitową i usprawniać przemiany metaboliczne w ustroju. 

Probiotyki – osłona mikrobioty podczas farmakoterapii


Probiotykoterapia jako osłona do niektórych leków (nie tylko antybiotyków) jest dziś szeroko omawiana z uwagi na wysoką wrażliwość mikrobioty na niektóre leki. Niesteroidowe leki przeciwzapalne, do których zalicza się ibuprofen, naproksen, diklofenak, a także leki osłonowe na żołądek (czyli IPP: omeprazol, pantoprazol), preparaty żelaza czy antykoncepcja doustna mogą rzutować na skład mikrobioty i prowadzić do dysbalansu w obrębie ekosystemu jelitowego. Choć aktualnie probiotykoterapia nie jest rutynowo zalecana jako “osłona”, to coraz częściej rozważa się jej stosowanie przy długofalowym przyjmowaniu niektórych farmaceutyków. Zaburzona równowaga mikrobioty negatywnie oddziałuje na integralność bariery jelitowej, a to z kolei sprzyja rozwojowi subklinicznych stanów zapalnych (a tego nie chcemy). Badania wykazały, że szczepy: Bifidobacterium lactis W52, L. brevis W63, L. casei 56 oraz Lactococcus lactis W58 mogą wspierać funkcje bariery jelitowej na drodze różnych mechanizmów molekularnych:

  • wzmacniania bariery nabłonkowej;
  • hamowania aktywacji komórek tucznych;
  • hamowania cytokin prozapalnych;
  • zmniejszenia obciążeniem lipopolisacharydami.

Warto więc omówić ze swoim farmaceutą, dietetykiem czy lekarzem kwestię dopasowania probiotyku jako osłony do stosowanych leków w celu wzmocnienia mikrobioty jelitowej, która – jak już wiemy – jest bardzo podatna na działanie czynników zewnętrznych. Więcej na temat wspomnianych powyższej szczepów probiotycznych pisałam w tym wpisie (klik). 

Praktyczne stosowanie probiotyków


Podsumowując temat stosowania probiotyków w praktyce najważniejszym aspektem jest na pewno:

  1. Stosowanie szczepów o udokumentowanym działaniu (to, jaki szczep użyjesz jest kluczowe) – nie możemy tu zatem polegać na przypadkowym probiotyku.
  2. Stosowanie probiotyków od renomowanych dostawców (jakość, nie jakoś). Skuteczność, ale i bezpieczeństwo interwencji probiotycznej to najważniejsze aspekty!
  3. Stosowanie konkretnych szczepów w dawkach użytych w badaniach klinicznych. Dajcie także temu czas – w badaniach minimalny czas probiotykoterapii wynosił od 4 do 12 tygodni, dlatego pamiętajmy, że probiotyki nie będą wywierać swojego działania na mikrobiom od pierwszej kapsułki. 
  4. Ważne jest także systematyczne przyjmowanie probiotyków. Innowacyjna technologia pozwala na stosowanie probiotyków o dowolnej porze dnia, ale po naszej stronie leży pilnowanie regularnej podaży (stosowanie od czasu do czasu nie wniesie zbyt wiele). 
  5. Skonsultuj stosowanie probiotyków ze specjalistą, aby były dopasowane do Twoich indywidualnych potrzeb. 

Jeśli interesuje Was proces technologiczny i produkcja dobrej jakości probiotyków, a także więcej informacji szczegółowych dotyczących poszczególnych szczepów zajrzyjcie sobie tutaj

Tymczasem z okazji zbliżających się Świąt i Nowego Roku ślę Wam najlepsze życzenia. Kolejny rok będzie perełką edukacyjną, więc z mojej strony obiecuję Wam wielu wrażeń! 😉

Zosia