Jelita to nie tylko trawienie, wchłanianie pokarmów i eliminacja odpadów. To znacznie więcej. Okazuje się, że właściwie “wyhodowana” mikroflora (czyli bakterie jelitowe) zamieszkująca nasze jelita może nas uchronić od szeregu zaburzeń związanych m.in. z pracą układu odpornościowego oraz centralnego układu nerwowego, tj. autyzm, schizofrenia, zaburzenia lękowe czy depresja.

Probiotykoterapia u niemowląt i dzieci łagodzi objawy skazy białkowej i atopowego zapalenia skóry. Flora bakteryjna może mieć również swój udział w zapobieganiu otyłości. Aktualnie prowadzonych jest wiele badań naukowych- wiadomo na pewno, że możemy wpływać na różnorodność i jakość naszych bakterii jelitowych od pierwszych dni życia poprzez dietę kobiety ciężarnej, rodzaj porodu, sposób karmienia noworodka czy aktywność fizyczną w pierwszych latach życia. Kluczowe jest zatem, jak zasilimy młody organizm już na starcie.

Ogromną rolę przypisuje się probiotykoterapiom, jako że urozmaicają ekosystem bakteryjny w naszych jelitach i tym samym wzmacniają nasze siły obronne.

Na czym dokładnie polega fenomen probiotyków? Kiedy warto włączyć suplementację? Czym się kierować przy wyborze probiotyku?

Odpowiedzi znajdziecie poniżej.

Po pierwsze- po co nam bakterie jelitowe?

Bakterie jelitowe to nasz niezbędnik, bez którego nie istniejemy.

Po pierwsze zdajmy sobie sprawę, że nasze jelita zamieszkuje społeczność mikroorganizmów w ilości (nie bagatela!) 35-40 tysięcy różnych gatunków, ważąca ok. 2 kg, a ich ilość w naszym organizmie jest dziesięciokrotnie większa od ilości naszych komórek ciała! Całkiem pokaźna cywilizacja, nieprawdaż? Nasuwa się wręcz pytanie, czy to nadal my jesteśmy gospodarzem dla probiotyków, czy to one goszczą nas w swoich skromnych progach. 😉

Na tym nie koniec. Mikroflora potrafi się także komunikować z naszym mózgiem. Wytwarza szereg neuroprzekaźników odpowiedzialnych za dobry nastrój, sen i poprawną kondycję psychiczną. Jelito posiada także swój własny układ immunologiczny (GALT), który zawiaduje odpornością. Mówi się, że nasz przewód pokarmowy stanowi aż 70% odporności i za tę funkcję również odpowiadają mikroorganizmy jelitowe. Zatem szczególnie ważne jest, aby codziennie dbać o “wysoki standard życia” przyjaznych bakterii poprzez właściwą dietę i probiotykoterapię, bo ich dobrobyt= nasz dobrobyt. 😉

Im wcześniej zadbamy o stan naszych jelit i zrobimy w nich generalne porządki, tym lepiej dla naszej kondycji psychicznej, odporności i zdrowia całego organizmu.

Mikroflora jelitowa a choroby alergiczne i autoimmunologiczne

Trzeba Wam wiedzieć, że z dniem porodu i w pierwszych dniach życia u dziecka trwa intensywna kolonizacja jelit mikroflorą bakteryjną. To, co w pierwszej kolejności zasiedli przewód pokarmowy dziecka ma kluczowe znaczenie. To właśnie te mikroorganizmy jako pierwsze będą stymulowały i tresowały odporność organizmu.

Na tą pierwszą i najważniejszą kolonizację wpływ ma przede wszystkim rodzaj porodu, karmienia oraz suplementacja probiotyczna kobiety ciężarnej i noworodka. Źródła podają, że dzieci urodzone cesarskim cięciem mają inny skład mikroflory niż dzieci urodzone siłami natury. Ich jelita otrzymują w spadku przede wszystkim mikroflorę skórną mamy i szczepy szpitalne, zamiast bakterii z jej dróg rodnych i jelit. Stwierdza się, że dzieci te częściej chorują na astmę, atopię, alergię, otyłość i cukrzycę typu I.

Z kolei dzieci urodzone siłami natury nabywają pożądany zestaw mikroorganizmów z dróg rodnych i przewodu pokarmowego matki, co wpływa na właściwą stymulację układu odpornościowego od pierwszych dni ich życia. Karmienie piersią również odgrywa istotną rolę ze względu na zawartość prebiotyków- pożywki dla bakterii, aby te jeszcze skuteczniej się namnażały. Duży wpływ na kształtowanie się mikroflory ma także probiotykoterapia w trakcie ciąży, ponieważ przyczynia się do zwiększenia różnorodności ekosystemu jelitowego matki, a tym samym nowonarodzonego dziecka.

To, jaką florę „wyhoduje” w swoich jelitach przyszła mama będzie przekładało się na jakość flory jelitowej u nowonarodzonego dziecka.

Wiemy dziś, że zarówno rodzaj porodu i karmienia dziecka, a także jadłospis kobiety ciężarnej ma bezpośredni wpływ na rozwijanie się tolerancji immunologicznej dziecka i na ryzyko rozwoju chorób alergicznych czy chorób z autoagresji.

To bardzo dobre wieści, bo okazuje się, że mamy w zasadzie decydujący wpływ na to, jak kształtować się będzie układ odpornościowy naszego dziecka od jego pierwszych dni na świecie. Wychodzi na to, że wszystko w naszych rękach.

Mikroflora jelitowa drugim mózgiem?

To jeszcze nie koniec dobrych wieści. Nasze jelita uznawane są za drugi mózg, ponieważ potrafią się kontaktować z centralnym układem nerwowym i wpływać na jego funkcjonowanie. Naukowcy nazywają tę komunikację osią jelitowo-mózgową. Obecnie trwają liczne badania na temat wpływu flory jelitowej na rozwój chorób tj. autyzm, schizofrenia, depresja, stany lękowe. Mimo wielu dowodów świadczących o ścisłej zależności między zaburzeniami jelitowymi a występowaniem zaburzeń ze strony centralnego układu nerwowego potrzeba dalszych badań nad zrozumieniem mechanizmów i czynników modulujących funkcjonowanie mózgu.

Coraz częściej wdraża się innowacyjne terapie łączące standardowe leczenie (np. leki przeciwdepresyjne w leczeniu depresji) w połączeniu z celowaną probiotykoterapią. Terapie te mają na celu eliminację przyczyny schorzeń, a nie tylko tłumienie objawów. Naukowcy z Uniwersytetu w Teksasie odkryli, że różne odmiany bakterii jelitowych są odpowiedzialne za produkcję neuroprzekaźników, tj. serotonina (tzw. hormon szczęścia, snu), GABA (kwas gamma-aminomasłowy- redukujący niepokój) czy dopamina (motywacja, przyjemność) i mają bezpośredni wpływ na naszą kondycję psychiczną.

Mikroflora jelitowa a kolki niemowlęce

Przyczyny kolki są nie do końca poznane, a na ich rozwój może wpływać wiele czynników, m.in. niedojrzałość funkcjonalna jelit, zaburzenia mikroflory jelitowej, nietolerancja laktozy. Naukowcy podają, że pewne rodzaje bakterii mają wpływ na regulację kolek niemowlęcych. Rodzaje Enterobacteriaceae oraz Lactobacillus (a konkretnie L.reuteri) są zaangażowane w produkcję laktazy– enzymu rozkładającego obecny w mleku matki cukier mleczny laktozę.

Bardzo często przyczyną kolek może być właśnie niedobór tego enzymu i w związku z tym nasilające się dolegliwości bólowe u dzieci (laktozo-zależne). Badanie prowadzone przez F. Savino w szpitalu dziecięcym w Turynie wykazały wyższą skuteczność działania probiotyku nad lekiem zmniejszającym napięcie jelit.

Podawanie probiotyku kompleksowo niweluje dolegliwości związane z kolkami: odbudowuje równowagę mikroflory, ułatwia trawienie laktozy i poprawia motorykę jelit. Dodatkowo probiotyki cechuje wysoki profil bezpieczeństwa stosowania i tak naprawdę jest to naturalne, fizjologiczne przywracanie właściwej pracy i motoryki jelita.

Mikroflora jelitowa a otyłość

Liczne badania wskazują, że na rozwój otyłości ma wpływ nie tylko bilans energetyczny, ale także inne czynniki. Obserwuje się bowiem u pacjentów otyłych mniejszy lub większy przyrost masy ciała mimo jednakowo prowadzonej diety. Stąd wniosek, że muszą istnieć jeszcze inne mechanizmy biorące udział w patogenezie otyłości.

Coraz większy udział przypisuje się przewodowi pokarmowemu i jego mikroflorze jelitowej, która może odgrywać kluczową rolę w rozwoju otyłości. Badania prowadzone na myszach wykazały, że osobniki otyłe mają inne proporcje bakterii jelitowych od myszy szczupłych. Wykonano także ciekawy eksperyment, w którym myszom sterylnym- czyli takim z “czystym”, jałowym przewodem pokarmowym, pozbawionym bakterii jelitowych  (tzw. germ free) przeszczepiono florę jelitową od myszy otyłych lub szczupłych. Zaobserwowano, że myszy germ free, które otrzymały florę myszy otyłych zaczęły przybierać na wadze, natomiast transfer flory od szczupłych myszy powodował chudnięcie osobników, którym ją przeszczepiono.

Co jeszcze wiemy?

Kolejne badanie wykazało, że myszy z nadmierną masą ciała na diecie wysokotłuszczowej poddane kuracji probiotykami zaczęły chudnąć. Oczywiście- badań na modelu zwierzęcym nie można bezpośrednio odnieść do modelu człowieka ze względu na oczywiste różnice (choćby genetyczne). Pewne jednak jest, że mikroflora jelitowa jest zaangażowana w procesy pozyskiwania energii z pokarmów i będzie to z pewnością obszar zainteresowań naukowców w najbliższych latach, aby przeprowadzić wiarygodne badania na ludziach.

Chcesz schudnąć? Nakarm swoje bakterie jelitowe!

Zachodni model odżywiania, czyli bogaty w tłuszcze nasycone, tłuszcze trans, białko zwierzęce i cukier zaburza prawidłowe proporcje mikroflory jelitowej i jej późniejszą działalność m.in. w przetwarzaniu pokarmów i wchłanianiu substancji odżywczych. Badania wykazują, że modyfikacja diety (a konkretnie zwiększenie podaży tłuszczów) powoduje zmiany w populacji bakterii jelitowych w ciągu jednej doby !!! A zatem styl życia i suplementacja probiotyczna ma na celu unormowanie proporcji bakterii jelitowych w dobie wysokoprzetworzonych pokarmów, nietolerancji pokarmowych i diety ubogobłonnikowej, które zaburzają funkcjonowanie prawidłowej mikroflory biorąc tym samym udział w rozwijaniu otyłości.

Suplementacja

Pamiętajcie- zawsze lepiej jest zapobiegać, niż leczyć istniejący już problem. Zatem powtórzę jeszcze raz:

z racji diety wysokoprzetworzonej, konserwantów, wszechobecnych toksyn środowiskowych, pestycydów, herbicydów, a często ubogiej zawartości błonnika i probiotyków w pokarmach w gruncie rzeczy większość społeczeństwa powinna choćby czasowo włączyć probiotykoterapię, jako element profilaktyki zdrowotnej. Kilkukrotne powtórzenie probiotykoterapii w ciągu roku może przynieść wymierne efekty zdrowotne:

  • budowanie i wspieranie odporności- pacjenci z różnorodną florą jelitową i “zadbanym” jelitem są mniej podatne na rozwój alergii, chorób autoimmunologicznych i infekcji bakteryjno-wirusowych. Zwraca się szczególną uwagę na suplementację probiotyczną u dzieci z cesarskiego cięcia i karmionych mlekiem modyfikowanym, aby zachować właściwe proporcje gatunków bakterii,
  • właściwe funkcjonowanie układu nerwowego i komunikacja na osi mózg-jelito (higiena zdrowia psychicznego),
  • prewencja przed infekcjami sezonowymi, biegunkami, zaparciami i innymi dolegliwościami ze strony przewodu pokarmowego,
  • probiotyki w trakcie i po przebytej terapii antybiotykami (pamiętajmy- antybiotyki działają nieselektywnie; niszcząc bakterie chorobotwórcze jednocześnie “wymiatają” całą populację jelitową- w tym tą korzystną, komensalną),
  • wsparcie w profilaktyce i leczeniu otyłości- poza włączoną dietoterapią dokłada się kurację probiotykiem, który pozwoli na zwiększenie różnorodności mikrobiologicznej i efektywniejsze trawienie.

Jakość ma swoją cenę- wybierz DOBRY probiotyk

Produktów probiotycznych jest na rynku bez liku. Dobry probiotyk to żywe kultury bakterii o udokumentowanym działaniu. Powinien być także odporny na działanie soku żołądkowego i enzymów trawiennych, aby móc z powodzeniem trafić do miejsca docelowego (przede wszystkim jelita grubego). Ponadto musi wykazywać zdolność adhezji (czyli przylegania) do błony śluzowej jelita, a także bronić się przed bakteriami patogennymi, które napotka na swojej drodze w jelicie.

Zalecana dawka dobowa wg Amerykańskiego Towarzystwa Pediatrycznego powinna wynosić 1-2 mld CFU (jednostka określająca ilość bakterii probiotycznych). Ponadto na opakowaniu powinna być umieszczona informacja o konkretnym szczepie probiotycznym o udokumentowanym działaniu klinicznym! Czyli przykładowo:

Rodzaj: Lactobacillus  Gatunek: helveticus  Szczep: R0052

A więc określenie Lactobacillus helveticus nie jest tożsame z określeniem Lactobacillus helveticus R0052! Pełna nazwa szczepu to zestawienie nazwy gatunku wraz z oznaczeniem numerycznym szczepu. Taką informację posiada dobry probiotyk.

Dieta i styl życia

Oczywiście nie zapominajmy o codziennych wyborach żywieniowych. Nie chodzi tutaj o to, aby suplementować probiotyki i jednocześnie prowadzić śmieciową i mało odżywczą dietę. Nasz jadłospis powinien obfitować w kiszonki, domowe fermentowane produkty mleczne (kefir, maślanka)- przy braku nietolerancji pokarmowej, owoce i warzywa (te ostatnie powinny znaleźć się w każdym posiłku). Jak najmniej przetworzonych, gotowych produktów naszpikowanych niepotrzebnymi olejami utwardzonymi i konserwantami.

Bardzo ważny jest także nasz codzienny styl życia. Chroniczny stres, przemęczenie, brak aktywności fizycznej- to także rozregulowuje funkcjonowanie naszego organzimu i sprzyja rozwijaniu chorób przewlekłych i zaburzeń na poziomie jelita. Nie zapominajmy zatem o higienie trybu życia i wdrożeniu zmian na wszystkich poziomach.

Ograniczenia w stosowaniu probiotyków

Kuracje probiotyczne mimo szeregu zalet mają także swoje ograniczenia dla pewnych grup pacjentów i wymagają w takich przypadkach zachowania szczególnej ostrożności i konsultacji ze specjalistą.

-wcześniaki

-pacjenci na oddziałach intensywnej terapii i w stanie krytycznym

-pacjenci z niedoborem odporności.

Dieta i probiotykoterapia to klucz do zdrowia. Poprzez efektywną profilaktykę odcinajmy kupony i cieszmy się pełnią zdrowia. 

Serdeczności i zdrowia!


Opracowano na podstawie:
    1. Mirosława Gałęcka, Anna Bartnicka, Monika Szewc, Jan Mazela; Kształtowanie się mikrobioty jelitowej u niemowląt warunkiem zachowania zdrowia; Standardy Medyczne/Pediatria 2016 t. 13 359-367
    2. http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,27094,probiotyki-na-niemowleca-kolke.html
    3. http://www.healthygutbugs.com/5-reasons-why-bacteria-is-the-hottest-topic-in-human-health/
    4. Leszek Rudzki, Agata Szulc; Wpływ jelitowej flory bakteryjnej na ośrodkowy układ nerwowy i jej potencjalne znaczenie w leczeniu zaburzeń psychicznych; FARMAKOTERAPIA W PSYCHIATRII I NEUROLOGII, 2013, 2, s. 69–77
    5. Dominika Jankowska, Patrycja Szachta; Mikroflora jelitowa a otyłość, czyli bakterie na straży kilogramów; Food Forum nr 1(17)/2017, s. 6-10
    6. http://oczymlekarze.pl/raporty/1900-schudnij-na-lato/1897-chcesz-schudnac-nakarm-swoje-baketrie-jelitowe
    7. https://pharmabest.pl/?action=120&id=233
    8. https://radioklinika.pl/probiotyk-jaki-wybrac/