Dzisiejszy wpis dotyczy PCOS, czyli zespołu policystycznych jajników, który jest najczęstszym zaburzeniem endokrynologicznym wśród kobiet w wieku rozrodczym- może dotyczyć nawet 15% z nich. Jest także najczęstszą przyczyną niepłodności

PCOS jest schorzeniem bardzo złożonym i trudnym w leczeniu, ponieważ towarzyszące mu zaburzenia hormonalne ingerują w funkcjonowanie wielu układów naszego ciała dając szereg różnych symptomów. Kobiety zmagające się z PCOS bardzo często skarżą się na nadwagę, niemożność zajścia w ciążę, nadmierne owłosienie oraz trądzik i łysienie. Częściej też występuje u nich nadciśnienie tętnicze, dyslipidemia, insulinooporność czy cukrzyca typu II.

Mimo, że dysponujemy obecnie sporym arsenałem leków w terapii PCOS nadal nie jest ustalony jeden, najskuteczniejszy sposób jego leczenia. 

Jak wygrać z tym zaburzeniem? Jak schudnąć? Czy kiedykolwiek uda mi się zajść w ciążę? Czym się suplementować? Często pytacie.

Dobra wiadomość jest taka, że w świecie nauki bardzo dużo się w tym temacie dzieje! Na przestrzeni ostatnich lat badania wykazały, że poza klasyczną farmakoterapią rewelacyjne osiągnięcia w przywracaniu owulacji, redukcji insulinooporności czy nadmiernej masy ciała w PCOS przypisuje się inozytolowi, czyli witaminie B8. I dzisiaj, właśnie o tym chcę Wam poopowiadać, bo naprawdę jest o czym!

Jakie są objawy PCOS?

Zacznijmy od początku, czyli zdefiniowania, czym dokładnie jest PCOS.

PCOS jest zaburzeniem endokrynologicznym, któremu zwykle towarzyszy: 

  • podwyższony poziom androgenów (najczęściej testosteronu, androstenedionu i DHEA-S),
  • nadmierne uwalnianie hormonu luteinizującego LH (co powoduje zaburzony stosunek LH do FSH i zaburza dojrzewanie pęcherzyków jajnikowych), 
  • zaburzona gospodarka węglowodanowa- z insulinoopornością w PCOS zmagają się zarówno kobiety otyłe (ok. 80%), jak i szczupłe (30-40%). 

PCOS zwiększa ryzyko chorób sercowo- naczyniowych i metabolicznych , tj. cukrzyca typu II, nadciśnienie i dyslipidemia, otyłość, a także innych zaburzeń, jak ryzyko rozrostu endometrium.


Po dzień dzisiejszy nieznana jest jednoznaczna przyczyna PCOS, ale wiadomo, że dużą rolę odgrywa predyspozycja genetyczna (choć nadal nie wiadomo, jakie zmiany/mutacje w obrębie genu są za to odpowiedzialne), czynniki środowiskowe, zaburzenia steroidogenezy oraz insulinooporność

Jak stwierdzić, że chorujemy na PCOS?

Diagnostyka w tym kierunku jest najczęściej wdrażana przed lekarza na podstawie charakterystycznych objawów zgłaszanych przez pacjentkę: 

  • zaburzenia miesiączkowania (nieregularne, rzadkie miesiączki, często przebiegają bez owulacji),
  • nadmierne, “męskie” owłosienie (hirsutyzm) i maskulinizacja,
  • zmiany trądzikowe i łojotokowe,
  • otyłość brzuszna,
  • łysienie (tzw. androgenowe, charakterystyczne dla mężczyzn).


Według aktualnych kryteriów (Kryteria Rotterdamskie z 2003 r.), aby zdiagnozować PCOS muszą być spełnione 2 z 3 poniższych warunków:

  1. rzadkie owulacje lub ich brak,
  2. nadmiar androgenów (w obrazie klinicznym lub biochemicznym),
  3. jajniki torbielowate (potwierdzone badaniem USG).

Poza powyższymi kryteriami, na podstawie których stawiana jest diagnoza, bardzo charakterystyczna dla PCOS jest zmniejszona wrażliwość tkanek na insulinę (insulinooporność), która jest podstawową przyczyną rozwoju obrazu klinicznego PCOS. [1]

Leczenie PCOS ma charakter objawowy ze względu na wciąż nieznaną jednoznaczną przyczynę schorzenia. Dlatego pierwszym elementem radzenia sobie z PCOS powinna być zmiana w dotychczasowym stylu życia. 

W związku z często występującą otyłością u kobiet z PCOS ważne jest dopasowanie odpowiedniej, przeciwzapalnej diety redukcyjnej (niskie indeksy glikemiczne, ograniczenie przetworzonego jedzenia, zdrowe tłuszcze- ale o tym innym razem). Ważne jest także wdrożenie regularnej aktywności fizycznej (ok. 150 minut intensywnej aktywności/tydzień) oraz redukcja stresu. Przewlekły stres pobudza wydzielanie kortyzolu, który z kolei zwiększa łaknienie na przekąski wysokokaloryczne mogące utrudniać proces redukcji masy ciała. 

Utrata nadmiernych kilogramów przekłada się na normalizację gospodarki hormonalnej i metabolicznej.


Jeżeli poczynione zmiany stylu życia nie dają oczekiwanych rezultatów dopiero kolejnym krokiem jest wdrożenie farmakoterapii i/lub suplementacji składników mających na celu przywrócenie regularnej owulacji, redukcji insulinooporności oraz objawów androgenizacji. I w tym obszarze sporo się dzieje!

Insulinooporność a PCOS

Leczenie insulinooporności i hiperinsulinemii jest bardzo istotnym elementem terapii pacjentek z PCOS. A to z tego powodu, że właśnie nadmiar insuliny w organizmie ma kluczowy wpływ na zaburzenia w hormonach kobiecych i problemy z płodnością. 

Zadaniem insuliny w organizmie jest “pakowanie” do komórek glukozy w celu jej zmetabolizowania i wykorzystania do procesów życiowych. W przypadku insulinooporności organizm zbyt słabo reaguje na obecną we krwi insulinę, co prowadzi do coraz większej jej produkcji przez trzustkę. 

Czyli- paradoksalnie: rośnie nam insulina we krwi, ale rośnie nam też glukoza- bo tkanki zaczynają być przysłowiowo “znudzone” ciągłym nadmiarem insuliny i uniewrażliwiają się na nią. I tu właśnie zaczynają się problemy na tle metaboliczno- hormonalnym: dochodzi do zwiększenia masy ciała, problemów ze “zrzuceniem wagi” czy zaburzeń hormonalnych. Jak więc widzicie- nadmiar insuliny potrafi sporo namieszać.

Jak już wiemy insulinooporność w PCOS występuje dość powszechnie, zwłaszcza u kobiet otyłych. Sam patomechanizm występowania insulinooporności w PCOS nie jest dokładnie poznany, ale jedna z hipotez głosi, że jest to wynik zaburzonego przekaźnictwa sygnału insulinowego w komórkach docelowych. [2]

Nadmierna produkcja androgenów w komórkach tekalnych jajnika może być wynikiem właśnie podwyższonego poziomemu insuliny. Taki stan rzeczy przekłada się na brak/ rzadką owulację oraz spadek poziomu globuliny wiążącej sterydy płciowe SHBG (co z kolei powoduje niekorzystny wzrost wolnego/ niezwiązanego testosteronu). Z tych właśnie powodów przywrócenie prawidłowej gospodarki węglowodanowej jest kluczowe. Najnowsze badania w tym temacie są bardzo interesujące, czytajcie więc dalej.

Inozytole w PCOS

Obecnie w celu poprawy insulinowrażliwości powszechnie stosuje się leki, tj. metformina, pioglitazon czy troglitazon. Poza normalizacją poziomu insuliny redukują one także nadmierny poziom androgenów, co prowadzi do regularnych cykli miesięcznych i owulacji. 

Badania ostatnich lat dają solidne dowody naukowe na skuteczność inozytoli w kontekście korzyści dla profilu metabolicznego, jak i hormonalnego u kobiet z PCOS. 

Według badaczy podaż inozytoli prowadzi do:

  • zwiększenia częstotliwości owulacji,
  • przywrócenia regularnych miesiączek,
  • redukcji hiperandrogenizacji,
  • zmniejszenia hiperinsulinizmu.

Inozytol jest związkiem należącym do witamin z grupy B (a dokładniej nazywany jest witaminą B8) i dostarczany jest wraz z codzienną dietą w ilości ok. 1g dziennie w produktach pełnoziarnistych, orzechach, cytrusach, kiełkach pszenicy). 

Zmniejszona dostępność inozytolu lub jego niedobór odgrywają rolę w rozwoju hiperinsulinemii.

[1]


Najbardziej rozpowszechnioną formą jest mio-inozytol (MI), z którego na drodze przemian w organizmie (a dokładniej: epimeryzacji) powstaje D-chiro-inozytol (DCI)– rownież wykorzystywany w terapii PCOS. Mimo podobnej struktury mają one odmienne funkcje biologiczne

MIO-INOZYTOL (czyli: MI):

  • odpowiedzialny za transport glukozy i wykorzystywanie jej przez tkanki obwodowe,
  • w jajniku reguluje wychwyt glukozy oraz sygnalizację FSH (FSH: hormon folikulotropowy odpowiada m.in. za dojrzewanie pęcherzyków jajnikowych)- odgrywa kluczową rolę w dojrzewaniu oocytów,
  • zmniejszone stężenie MI w płynie pęcherzykowym koreluje z gorszą jakością komórek jajowych.

Stosowanie mio-inozytolu u pacjentek z PCOS jest zgodne ze stanowiskiem Ekspertów Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników. MI jest skuteczny u kobiet z PCOS – wykazuje korzystny wpływ na przywrócenie parametrów metabolicznych, endokrynologicznych i przywrócenie regularności owulacji. Jest uznawany za substancję bezpieczną.

Suplementacja preparatów inozytolu ma wpływ na przywrócenie prawidłowych owulacji u pacjentek z PCOS.

[1]


W badaniach wykazano, że podawanie mio-inozytolu pacjentkom z PCOS spowodowało zmniejszenie poziomu LH oraz prolaktyny, a także poprawiło profil metaboliczny. Nastąpiła poprawa parametrów oceniających insulinooporność, m.in. wskaźnika HOMA czy stężenia insuliny po obciążeniu glukozą. W kontekście parametrów hormonalnych udało się przywrócić regularne miesiączki, częstszą owulację (69,5%), a także zmniejszyć objętość jajników i podnieść poziom progesteronu w II fazie cyklu! [1, 7, 8]

Inne badania wykazały z kolei, że im większa była insulinooporność i otyłość u kobiet z PCOS, tym skuteczniejsza była terapia MI w redukowaniu hiperinsulinemii. 

Ciekawie też wypadły badania nad stosowaniem mio- inozytolu u kobiet bez PCOS. Tutaj też wykazano poprawę jakości oocytów, a podczas stymulacji jajeczkowania u kobiet przyjmujących MI zmniejszono dawki gonadotropin. [1,9]

Miks inozytoli = najlepsze efekty

Okazuje się jednak, że najbardziej korzystne efekty uzyskuje się przy włączeniu miksu inozytoli. Młodszym “bratem” mio- inozytolu, stosowanym z powodzeniem w PCOS jest D-chiro-inozytol (w skrócie DCI). Powstaje on z mio-inozytolu w reakcji epimeryzacji. Aktywność tej reakcji jest uzależniona od poziomu insuliny w organizmie. [10] 

Przekształcanie MI do DCI zachodzi pod wpływem insuliny.

Paradoksalnie u kobiet z PCOS jajniki nie wykazują oporności na insulinę, tak jak pozostałe tkanki obwodowe! W związku z tym, krążąca po organizmie nadmierna ilość insuliny napływa do jajnika powodując nadprodukcję DCI przy jednoczesnym wyczerpaniu MI

Zaburzenia w proporcji MI/DCI mogą prowadzić do wzrostu produkcji androgenów, niskiej jakości oocytów oraz osłabienia sygnalizacji FSH (odpowiedzialnej za dojrzewanie komórek jajnikowych). To wszystko przekłada się na zaburzenia płodności. [11]

Wyższe stężenie DCI w płynie pęcherzykowym negatywnie wpływa na rozwój oocytów.

[12]


Skoro więc nadmierny poziom DCI w jajniku prowadzi do niekorzystnych zaburzeń hormonalnych, dlaczego jego suplementacja w PCOS jest rekomendowana? 

Aktualne badania wskazują, że suplementacja obu inozytoli w odpowiedniej do siebie proporcji/dawkach szybciej prowadzi do wyrównania parametrów metabolicznych i hormonalnych niż podawanie samego mio- inozytolu. [15]

DCI pełni odmienne funkcje w organizmie od MI- jest przede wszystkim odpowiedzialny za produkcję glikogenu, a także zmniejsza ilość krążącej insuliny poprawiając na nią wrażliwość tkanek obwodowych.


Otóż, włączenie do suplementacji DCI zwiększa wrażliwość insulinową i tolerancję glukozy “na obwodzie” (w mięśniach, wątrobie). Dzięki temu spada nadmierna ilość krążącej insuliny, negatywnie oddziałującej na jajniki. Z kolei jednoczesna podaż MI uzupełnia niedostatek tego związku w jajniku przywracając sygnalizację FSH i jakość oocytów. 

Jedno z badań z wykorzystaniem miksu inozytoli wykazało, że nastąpiło zmniejszenie hormonu LH oraz wolnego testosteronu. Poprawiła się wrażliwość na insulinę i jej poziom na czczo, co wpłynęło na poprawę owulacji u kobiet otyłych cierpiących na PCOS w porównaniu do placebo. [13] 

Inne badanie wykazało z kolei poprawę profilu metabolicznego u kobiet z PCOS ( w tym spadek poziomu trójglicerydów), co przekłada się na niższe ryzyko powikłań sercowo- naczyniowych. [14]

Zastosowanie dawek : 1,75 g MI + 0,25 g DCI wpłynęło dodatkowo na zmniejszenie ryzyka cukrzycy ciążowej ponad 3- krotnie oraz ponad 5- krotnie zmniejszyło ryzyko makrosomii u dziecka (nadmiernej masy ciała)! [16]

Inozytole a metformina

W badaniach wykazano, że dodatek mio- inozytolu do terapii metforminą u kobiet z PCOS dwukrotnie zwiększa odsetek ciąż poprzez indukcję owulacji w stosunku do podawania samej metforminy. Dodatkowo MI wpływa bardzo podobnie do metforminy na indeks HOMA (ocenia czy mamy problemy z gospodarką węglowodanową, insulinoopornością), obniża równie skutecznie poziom insuliny na czczo, BMI czy poziom testosteronu oraz SHBG (białka wiążącego wolne hormony, m.in. testosteron). MI jest zdecydowanie lepiej tolerowany przez pacjentki, a ryzyko działań niepożądanych w grupie przyjmującej metforminę jest 5 razy wyższe. [4, 17]

Dobry produkt w PCOS?

Wasze zapytania o suplementację w PCOS napływają nieustająco. Jak więc wybrać dobry preparat? 

Moją rekomendacją jest zdecydowanie MIOVELIA, która jest rekomendowana kobietom z PCOS, insulinoopornością, hiperandrogenemią czy zaburzeniami płodności, a także w przygotowaniach do procedur rozrodu wspomaganego. I teraz uwaga! Skład Miovelii został opracowany na podstawie badań naukowych. Czyli nie jakiś tam skład, tylko skład opracowany na podstawie aktualnych publikacji i zaleceń ekspertów. 

Poza samymi inozytolami w rekomendowanych dawkach (2000 mg MI + 250 mg DCI) zawarte są też składniki kluczowe w okresie przygotowawczym do ciąży (mamy: witaminę D, cholinę, aktywne foliany i witaminę B12 oraz jod).

Więcej o przygotowaniach do ciąży przeczytasz tutaj. 

Ale jest coś jeszcze! Preparat jest wzbogacony w resweratrol– silny antyoksydant , najczęściej kojarzony z  czerwonymi winogronami, wpływający, jak się okazuje korzystnie na gospodarkę hormonalną. Badania wykazały, że podczas 3- miesięcznej suplementacji dużymi porcjami resweratrolu  udało się zmniejszyć m.in. poziom całkowitego testosteronu o ponad 23%, zredukować insulinę na czczo o ponad 31% oraz poprawić insulinowrażliwość ( o 66,3%)!! Spadło także stężenie androgenów w jajnikach. [18] Połączenie resweratrolu z inozytolami (MI+ DCI) skuteczniej obniżało poziom glukozy i lipidów w porównaniu do wyłącznej podaży inozytoli. [19]

Miovelia zawiera skład opracowany na podstawie badań na poszczególnych składnikach i według zaleceń ekspertów w PCOS.

No i jakość- to jest ten element, na który zawsze mocno zwracam uwagę. Dlaczego? Bo nie ma skutecznej i bezpiecznej suplementacji bez dobrej jakości produktu. Miovelia podlega systemowi NQS, który daje gwarancję wysokiej jakości produktu. Oznacza to, że preparat jest poddawany licznym, nadobowiązkowym procedurom potwierdzającym wysoki standard procesu produkcyjnego, jakości użytych substancji, a także czystości od zanieczyszczeń środowiskowych i zgodności z deklarowaną na opakowaniu ilością poszczególnych składników. Decydując się na jakiekolwiek uzupełnienie składników odżywczych  warto o tym pamiętać. 

Podsumowanie

  1. PCOS to to bardzo złożony problem endokrynologiczny, w którym nie ma jednego, skutecznego trybu postępowania. Kobiety z PCOS cierpią z powodu nadmiernej masy ciała, insulinooporności, owłosienia ciała typu “androgenowego” i niemożnością zajścia w ciążę. 
  2. Pierwszą terapią/ interwencją powinna być zmiana stylu życia obejmująca odpowiednią dietę i regularną aktywność fizyczną. Redukcja masy ciała i rozwiązanie problemu “nadmiernej insuliny” jest kluczowe dla zdrowej gospodarki hormonalnej i metabolicznej. Ważna jest także umiejętność radzenia sobie ze stresem, który może pogłębiać problem zaburzeń hormonalnych. 
  3. Nauka potwierdza, że suplementacja inozytoli (mio- inozytolu wraz z D- chiro- inozytolem) przekłada się na poprawę parametrów metabolicznych u pacjentek z PCOS, między innymi: zmniejszenia insuliny na czczo, poprawy wskaźnika HOMA (oceniającego insulinowrażliwość), zmniejszenia poziomu wolnego testosteronu i normalizacji poziomu SHBG- globuliny wiążącej testosteron. Dochodzi także do indukowania owulacji, co przekłada się na wyższy odsetek ciąż, w przypadku kobiet przechodzących procedury wspomaganego rozrodu. 
  4. Skuteczność mio- inozytolu jest potwierdzona wieloma badaniami, a efekty jego stosowania były porównywalne do metforminy, z tym, że obserwowano lepszą tolerancję i 5-krotnie mniejsze ryzyko działań niepożądanych dla mio-inozytolu. 
  5. Interwencja dietetyczna powinna przebiegać pod okiem specjalisty, aby terapia była możliwie zoptymalizowana pod indywidualne potrzeby pacjentki. 



Bibliografia:

  1. Stanowisko Zespołu Ekspertów Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego dotyczące stosowania preparatów zawierających myo-inozytol, przez pacjentki z zespołem policystycznych jajników (PCOS); Ginekol Pol. 2014, 85, 158-160
  2. Artur J. Jakimiuk, Jacek Szamatowicz, Rola niedoboru inozytolu w patofizjologii zaburzeń występujących w zespole policystycznych jajników; Ginekol Pol. 2014, 85, 54-57
  3. http://www.czytelniamedyczna.pl/2960,postepy-w-rozpoznawaniu-i-leczeniu-zespolu-policystycznych-jajnikow.html
  4. https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/30614282
  5. https://podyplomie.pl/ginekologia/26793,zespol-policystycznych-jajnikow-u-nastolatek-diagnostyka-i-leczenie
  6. https://www.mp.pl/endokrynologia/wywiady/194585,zespol-policystycznych-jajnikow,1
  7. https://www.europeanreview.org/wp/wp-content/uploads/604.pdf
  8. https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/18335328
  9. https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/24302192
  10. https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/11900279
  11. Nestler JE et al.: Reflections on inositol(s) for PCOS therapy: steps toward success. Gynecol Endocrinol. 2015 Jul;31(7):501-5.
  12. https://www.europeanreview.org/article/13940
  13. https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/27493664
  14. https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/23467955
  15. https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/22774396
  16. https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/30904021
  17. https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/30614289
  18. Banaszewska B et al. J Clin Endocrinol Metab. 2016 Nov;101(11):4322-4328.
  19. Malvasi A. et al. Clin Ter 2017; 168(4):e240-247.

Artykuł powstał we współpracy z firmą Nutropharma.

Zdjęcie tytułowe: Aw Creative on Unsplash